Forum NEOPETS Strona Główna NEOPETS
Forum gildii Twierdza Chaosu - ale zapraszamy wszystkich! :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Życie codzienne in Twierdza Chaosu
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NEOPETS Strona Główna -> RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pandunia
Półkocica



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam, gdzie sen staje się jawą...

PostWysłany: Śro 19:15, 20 Wrz 2006    Temat postu:

Tibretha stała przy wejściu do jednego z korytarzy w labiryncie. Jej specjalnościa było teatralne robienie 'Buu!', straszące wrogów.
Dlaczego tak banalne słówko straszyło przechodniów...?
Ano dlatego, że żółte oczy złowrogo błyskające w ciemnościach, czarne skrzydła i ogon, zakończony strzałką, budziły lęk w ciemnościach.
Tibretha zauważył a w oddali Fousuga i Tamboranię. Hissi pełzły, także strasząc gości w labiryncie.
Gelert uśmiechnął się złowrogo, wyszedł zza załomu ściany i zaczął węszyc w poszukiwaniu zagubionych. Po chwili na Darigan Gelert odsłonił w deonicznym uśmiechu zęby i syknął na Serivia:
-Idziemy?
Serivio spojrzał na Tibrethe poprzez luki w swej egipskiej masce, po czym wstał i ruszył przed siebie.
Jego przyjaciółka już popisywała się swoim 'Buu!', strasząc jednego z licznej gromadki Poogli Rodezji.
-Pooglomania! - wysapał Lutari, który uderzając swoim ogonem o ziemię, wygrywał jak na bębnie marsz wojskowy.
Tibretha spojrzała na Poogla.
-Zmieniam repertuar! POO! Oooo... Autriess... - wyszczerzyła kły do Lupe Rodezji.
Gdzieś z oddali dochodziły przeróżne odgłosy, przerywane miarowym dudnieniem Sortelia.
Aniie, wyszła z korytarzy, po czym zwróciła się do grupki:
-Pooglomania pooglomanią, ale trzeba się wziąśc do roboty.
Pandi wybiegła zza ściany, po czym krzyknęła:
-Szukac nowych!
Neopetyruszyły przed siebie.
W końcu nic tak nie urozmaica zabawy jak pogoń za nowymi.
W starym labiryncie, pełnym zamaskowanych przejśc zasadzek...
No ale przecież Nowi (dum nie i chlubnie nazywani Nowymi od jakiegoś czasu) o tym nie wiedzieli...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trenerka
Rachel Dark



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wydaje mi się, że Łódź

PostWysłany: Czw 20:59, 21 Wrz 2006    Temat postu:

Eenten wiedział, że niektórzy straszyli ludzi robiąc "Buuu!" lub naśladując jęki potępieńców. Trenerka robiła to jednak na swój jedyny i niepowtarzalny sposób.
-MAPY! LATARKI!
-UUuuuuaaaaa!!!!
Przerażony neopet uciekł w najbliższą alejkę.
-To nie ma sensu. Klienci uciekają! Jak ja mam niby sprzedawać.
-Trzeba zmienić technikę.
-Masz jakąś propozycję?
-Tak.
--------
Było ciemno. Bardzo ciemno.
Jakaś zabłąkana dziewczyna przemierzała korytarze. Ciągle widziała gdzieś wielkie czerwone oczy i słyszała krzyki. Z trudem unikała pułapek.
Nagle w ciemności błysnęły oczy.
-Nie uciekniesz!
Dziewczyna z przerażenia chwyciła swoją kougrę.
-Nie uciekniesz!
Dziewczyna dygotała.
Oczy zbliżyły się.
-Nie uciekniesz...
-... dopóki nie kupisz mapy!
Z ciemności wyszła Trenerka z naręczem latarek i map.
-Tylko dzisiaj! Obniżka!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RavenWings
Lord Chaosu



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Acherus: Ebon Hold

PostWysłany: Pią 9:17, 22 Wrz 2006    Temat postu:

RavenWings dopadła do Trenerki.
- MAPY!!!!- ryknęła- Mogę zapłacić moją nieznośną Uni? xDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freya
Lewiatan



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Czaple

PostWysłany: Pią 9:41, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Dariganowa osa cicho brzęczała za rogiem obserwując Nowych i Trenerkę
- W sumie moglibyśmy sprzedawać kanapki i lemoniadę, Freya byłaby zadowolona że zarabiamy.....
- Taaaaa.... a trenerka odgryzła by ci skrzydła - Skreeke nie był zadowolony z pomysłu Braksu - Musimy wiedzi, czego sie boi, a potem to wykorzystać.
- Od czego zaczniemy? - Braksu brzęczał skrzydłami
- Od tego.....
Na dłoni Skreekiego spoczywał Wielki, Ogromny, Włochaty, fioletowy w czerwone kropki PAJĄK.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trenerka
Rachel Dark



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wydaje mi się, że Łódź

PostWysłany: Pią 10:17, 22 Wrz 2006    Temat postu:

-To był genialny pomysł!
Trenerka z zadowoleniem poklepała portfel.
-To aż dziwne, że nikt inny na to nie wpadł. Wszyscy bez celu kręcą się po labiryncie, a tylko my zarabiamy.
-To prawda - zgodził się Eenten.
-Ciekawe czy jest tu jeszcze ktoś komu można ochnąć latarkę lub mapę.
-A co zrobisz z tą "oryginalną" mapą?
-Może powieszę na ścianie w naszej kryjówcę. Poza tym muszę zdobyć prawdziwy plan labiryntu. W końcu stąd wyjdziemy. Znamy tu prawie wszystkich, więc jak ktoś nas oszuka to wiemy kogo zadusić.
-Co to jest?
Światło latarki najechało na pająka. Olbrzymiego, fioletowego pająka.
-Jeśli jest sztuczny to według mnie jest boski i świetnie pasuje do innych pająków na mojej półce.*
-A jak jest żywy?
Trenerka wymownie potarła stopą o podłogę tak jakby coś rozgniatała.
-To lepiej, żeby się nie zbliżał, bo skończy o tak.
Pająk mimo to zaczął się zbliżać. Trenerka stała jak sparaliżowana, a pająk był blisko. Bliżej. Coraz bliżej.
<plask>
Trenerka spełniła groźbę. Pająk leżał rozpłaszczony. Trenerka nawet nie spojrzała na niego. Gdyby to zrobiła zobaczyłaby wylatującą sprężynę.
-Idziemy! - powiedziała i pośpiesznie opuściła miejsce zdarzenia.
--------
Braksu i Skreek patrzyli w ciszy na tę scenę.
-Może i się boi - stwierdził Skreek - ale reakcje nie ta. Co sprawdzamy teraz?
Braksu zaczął pośpiesznie grzebać w swoich rzeczach szukając czegoś przerażającego.
-Mam!
-Pokaż!
Braksu wyją parę różowych i puszystych bamboszy z uszami królika.
-To nie ma przerazić ciebie tylko ją!

*Naprawdę, moja półka na książka jest przyozdobiona plastikowymi pająkami


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RavenWings
Lord Chaosu



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Acherus: Ebon Hold

PostWysłany: Pią 10:22, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Raven wzruszyła ramionami i odeszła.
- Rannale, węszysz. Petardinne, zasuwasz po labiryncie i szukasz wyjścia. Javnaa, wykorzystaj te skrzydeła i obleć labirynt. Uvood... rób co chce, byleby znaleźć wyjście.- rozkazała dziewczyna i wreczyła petom po szpulce czarnej nitki. Wszystkie końcówki nitek przywiązała do swojego nadgarstka- się nie zgubicie. I nie posiać tych nitek!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trenerka
Rachel Dark



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wydaje mi się, że Łódź

PostWysłany: Pią 10:26, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Raven, ale przycież kupiłaś mapę? Czemu z niej nie korzystasz?

Ja się tylko tak głupio pytam. Jak uzyskam odpowiedź to wykasuje/cie ten post.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rod
Mieszaniec



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:13, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Rodezja wniosła olbżymie pudło w którym coś się ruszało i postawiła je przed Autriessem.
-Co to jest? - spytał zdziwiony Autriess.
-Mały prezent... - odpowiedziała Rod. Jej Lupe zabrał się za rozpakowywanie pudła.

Z pudła wyszedł powoli mały, przestraszony Gallion.
-To dla mnie? Naprawde? - Autriess zaczął szaleć ze szczęścia.
-Tiaaa, jest twój... Jak go nazwiesz?
-Iteus - Gallion spojżał niepewnie na swojego nowego właściciela.

***************
Tymczasem Fousug i Tamborania szwędali się po labiryncie i straszyli wszystkich i wszystko co napotkali na swojej drodze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RavenWings
Lord Chaosu



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Acherus: Ebon Hold

PostWysłany: Pią 16:56, 22 Wrz 2006    Temat postu:

Raven rozwinęła mapę. Nie dokońca umiała ją rozszyfrować, ale poszła tak, jak wg mapy powinna. Po godzinie marszu zobaczyła światło... Pociągnęło lekko nitki wzywajac pety.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasani




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Czw 13:52, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Flaminka skończyła ustawiać lampy w labiryncie. Na baterie xD Oczywiście, zawsze mogło się okazać że ktoś znajdzie wyjście a nie lampę. No ale istnieje przecież ta druga możliwość. Niezuważona Jubjubka przemknęła do siędzących w dziurze przy suficie Wietrzyka, Bonnye i Sasani.
-To jest zabawne- stwierdziła demonica- nawet jesli Nowi znajdą wyjście, po labiryncie i tak będą się błąkać 'starzy' mieszkańcy gildii...
Cała czwórka wyszczerzyła kły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trenerka
Rachel Dark



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wydaje mi się, że Łódź

PostWysłany: Czw 21:29, 28 Wrz 2006    Temat postu:

-Kto tu ustawił lampy?
Trenerka patrzyła zdziwiona na wielką lampę stojącą na korytarzu labiryntu.
-Skąd mam wiedzieć? - odparł Eenten. - Może ktoś robi sobie żarty?
-A może ktoś uznał, że warto wprowadzić jakiś punkt świetlny?
-Chyba nie myślisz, że Freya to ustawiła?! Według mnie po prostu głupie zarty.
-Jasne, że nie Freya. Szczerze mówiąc to była tylko taka myśl. Chodźmy stąd!
-Zgasić lampę? - spytał Eenten.
-A po co? Nie my płacimy za baterie.
Odeszli.
* * *
-W labiryncie?!
Honey kiwnęła głową.
-Jeśli to żart to kiepski. Trenerka nie powinna w ogóle tam łazić.
-To nie żart. Jest tam z Eentenem.
Honey wbiła kod na klawiaturze. Na ekranie pojawił się obraz Trenerki z mutant kougrą.
-Co ona tam robi?! - Hissisiek nie wytrzymał.
-Przeszkadza ci to?
-Ona stamtąd nie wyjdzie! Nawet z mapą.
-Co z ciebie taki sceptysta? - spytała honey, gdy Hissi brał GPS, który niedawno neopety zakupiły z tajemnego funduszu na rzecz Ochrony Przed Właścicielka.
-Sceptyk? Raczej realista.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RavenWings
Lord Chaosu



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 558
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Acherus: Ebon Hold

PostWysłany: Śro 14:32, 04 Paź 2006    Temat postu:

RavenWings szarpnęła za nitki przywołując pety. Gdy wszystkie już wróciły, podstanowiła wykorzytać tradycyjną metodę. W skrócie, wybić dziure w ścianie głową któregoś peta xD Gdy i to nie podziałało, wykorzystała metodę jeszcze tradycyjniejjszą. Tzn- zaczeła sie wydzierać xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sasani




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 12:41, 13 Paź 2006    Temat postu:

-Ojjj, chyba trochę przesadziliśmy- jęknęła Sasani zatykając uszy.
-Może powinniśmy im wskazać drogę za pomocą lusterka?- podrzuciła Flaminka.
-Nieee, pomyślą że kolejna pułapka... I tak się pędzej czy później wydostaną... Chyba....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rod
Mieszaniec



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 704
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:06, 13 Paź 2006    Temat postu:

Posta powinnam napisac wczoraj, ale nie miałam czasu x3

W Twierdzy rozpoczęła się impreza. Rod zniknęła pod górą prezentów. Autriess oglądał swojego Iteusa, który był teraz duchem. Ciekawe, kiedy mnie wreszcie przemaluje... pomyślał. Fousug wrócił na chwilę z labiryntu. Czekał na niego Rhylth i Scriblet, który jak na petpetpeta był wyjątkowo duży. Rod wrzuciła do swojej Galerii itemki z Werelupe i inne prezenty, których nie użyła. Zaczęła gonić małego Vernaxa, chciała go dać Autriessowi i jego Gallionowi. Dernius, krwawy wilk, i jego Spyder, Enatia, spojrzeli na Rodezję.
-Kim oni są? - spytał Autriess.
-Zaadoptowałam go, kupiłam mu pasujące zwierzątko... - odpowiedziała.
Fousug, wraz z Rhylthem i Scribletem wrócił do labiryntu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trenerka
Rachel Dark



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wydaje mi się, że Łódź

PostWysłany: Pią 18:22, 13 Paź 2006    Temat postu:

Hissi pędził przez korytarz w stronę schodów. Nie omijał przechodniów, to raczej oni omijali jego, gdyż Hissisiek myślami był w labiryncie.
-Co ona tam robi! - krzyknął komuś w twarz.
Nie zatrzymywał się jednak przy niej dłużej. Leciał dalej.
Co ona sobie myślała?! Włazić do labiryntu bez w miarę odpowiedzialnego peta! Jej musi ktoś towarzyszyć.
Hisis naprawdę starał się opiekować Trenerką. Niestety, nie wychodziło mu to najlepiej.
Nie patrzył, gdzie biegł i w rezultacie zderzył się z kimś.
-Przepraszam! – krzyknął. – Napraw… Chryzantema?!
Hissi z niedowierzaniem patrzył na Aarę. Od dawna jej nie widział.
-Gdzie byłaś? – spytał zdziwiony pomagając jej się podnieść.
Chryzantema przez chwilę milczała.
-W twierdzy, mogę cię zapewnić, że nie opuściłam tego miejsca. A ty gdzie tak pędzisz?
-Wyciągnąć Trenerkę z labiryntu. Ona zawsze, gdzieś musi wleźć, a potem…
-Jak chcesz to pójdę z tobą. Nie mam nic lepszego do roboty.
Hissi trochę nieświadomie zanotował fakt, że Chryzantema zachowuje się dość swobodnie. Wcześniej była spięta i patrzyła wszędzie z nieufnością. Nikt nie mógł wiedzieć o wewnętrznej przemianie Chryzantemy. Kilka miesięcy w Twierdzy zrobiło swoje. Acara była teraz zupełnie odmienionym petem. Hisis poleciał dalej w stronę labiryntu, a Acara popędziła za nim. Po pięciu minutach dotarli do labiryntu po to, by przy wejściu spotkać… Trenerkę!
-Wyszłaś?! – Hissisiek z niedowierzaniem patrzył na właścicielkę.
-A czemu miałabym nie wyjść?
-Gdzie Eenten? Słyszałem, że jest z tobą.
-Uparł się, by pójść w lewo w pewnym momencie i się rozdzieliliśmy – Trenerka ze stoickim spokojem wypiła napój, który wyciągnęła z plecaka. – A teraz do roboty. Nie słyszeliście wieści? Rozpoczął się nowy plot!
Trenerka chwyciła Aarę i Hissiego i razem ruszyli w stronę kuchni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NEOPETS Strona Główna -> RPG Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 9, 10, 11  Następny
Strona 10 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin