NEOPETS

lilka

Może to dziwne... ale ja też piszę... wiem że nawet nieźle bo inaczej nie wystawiano by moich wierszy na wieczorkach poetyckich... ale ja raczej pisze wiersze... nie opowiadania... więc to potraktujcie z przymrużeniem oka :wink:

Siedziała w kącie, nikomu nie zawadzała. Chyba jej nikt nie zauważył. Patrzyła z ukrycia tak, jakby to nie był jej świat, jakby była tylko widzem z innej planety. Ktoś kogoś szarpał, coś cicho krzyczeli... Było za głośno więc nie wychwyciła słów. Jedyne co powtarzało się w kółko to "ona", "zostaw ją", "musimy ją zabić". Nie wiedziała o czym mówią. Wzieła lalkę i wyrwała jej głowę. Czuła, że dzieje się coś dziwnego. Nagle podeszła do niej kobieta. Dosyć wysoka, zielonooka kobieta usmiechała się szyderczo. Coś mamrotała pod nosem... kolejne słowa których dziewczynka nie rozumiała. -Chyba zacznę krzyczeć.- pomyślała kiedy kobieta podeszła do klatki w której siedziała. Jakos dopiero teraz zrozumiała, że siedzi w metalowej klatce. -Co mam zrobić? Czy jeszcze wrócę kiedys do domu? Kim jest ta kobieta? Co ci ludzie ode mnie chcą?
c.d.n.

Freya

ohhhhh.... troszeczkę , jak to się mówi po angielsku... Angst?
Mroczny klimat, super:)

Effa