NEOPETS

trenerka

Ponieważ powszechnie wiadomo, że Twierdza nie składa się z w pełni "normalnych" osobników (a moje doświadczenia zdają się sugerować, że takie osobniki w ogóle nie występują), więc stwierdziłam, że warto się tym podzielić. Tak więc...

Moje odchyły:
-Jak robię herbatę to muszę mieć wodę nalaną do pewnej określonej wysokości. Nie musi być od razu "na styk", ale jak jest mniej niż to moje minimum to jestem mocno niezadowolona

-wyprostowywania i spłaszczanie papierów/folii - jak zjem cukierka lub rogalika to zwykle spłaszczam opakowanie

-zwijanie biletów w rolkę - gdy jadę tramwajem/autobusem i skasuję bilet to jeśli będę go trzymać w ręku to zacznę go zwijać w rolkę od krótszej strony nawet nie zdając sobie z tego sprawy

Na razie tyle, jak sobie przypomnę więcej to napiszę ^^

Chuckek

E tam, też mi odchyły. Zwyczaje zwykłe :( To ja też zupek chińskich do pełna nie zalewam, bo badziew wychodzi, jestem zboczony? D:

Ale za to mam ADHD i jak siedzę przy kompie i nie korzystam z klawiatury więc drugą rękę mam wolną, to zaczynam się bawić rzeczami które leżą w pobliżu. Najgorzej jak trafią się nożyczki czy inne ostre narzędzie którym potem sobie w oku dłubie.

trenerka

Oj Chuck. Jaja sobie przecież robię ;)

To coś z żywieniowych:
-nie smakuje mi woda - ciężko mi to wyjaśniać ludziom, bo odpowiedź z reguły brzmi "ale przecież woda nie ma smaku" i muszę wyjaśniać, że w swojej bezsmakowości woda mi nie smakuje

-nie lubię napojów gazowanych - wiecie jak trudno czasem wyjaśnić dlaczego nie chce się wypić szampana w Nowy Rok lub na czyiś urodzinach

-równe smarowanie kromki masłem - brzmi normalnie, ale nikt w całej rodzinie nie smaruje kanapek tak dokładnie jak ja. Kanapka jest posmarowana równą, cienką warstwą masła na całej powierzchni.

-nie znoszę solonego twarożku! - moi rodzice nie rozumieli dlaczego nie lubię twarożku, aż raz zapomnieli go posolić. Zdecydowana większość ludzi patrzy na mnie dziwnie, gdy twierdzę, że nie solę twarogu. Jajka też jem bez soli.

domka191

To ja dorzucę coś o sobie.
- Boję się luster
- biorę prysznic z otwartą kabiną, bo inaczej nie mogę (łapię schizy xD)
- NIE CIERPIĘ spać plecami do jakiejkolwiek otwartej przestrzeni (ani nawet siedzieć do niej tyłem, jeśli już o tym mowa.)
- boję się horrorów xD
- rozmawiam z komputerem
- zbieram wszystkie głupie śmieci, bo żal mi ich wywalić (tzn. żeby nie było, nie jakieś butelki czy coś, raczej rzeczy w stylu starych notesików z podpisami połowy klasy etc.)
- nie potrafię oddać moich maskotek, których mam tysiąc pięćset w piwnicy x__X
- zawsze kupię niewygodne buty
- nie cierpię spódniczek
- jeszcze bardziej nie cierpię rajstop x______________X
- lubię pić wodę od kiszenia ogórków xD

Diarnay

UrskuS

• NIE CIERPIĘ MEDUZ! Jak jestem nad morzem i widzę takową to mi się niedobrze robi (ale za to pajonczki som fajne <3)
• Jak obejrzę jakiś naprawdę dobry horror w nocy, to potem boję się luster D=
• Lubię porządek. Problem w tym, że to on mnie nienawidzi.
• Nigdy nie smaruję kanapek masłem. A jeżeli mam smarować to bułkę i wtedy jem ją tylko z masłem
• Mam nadzieję, że nigdy nie wyjdę za mąż
• To będzie dziwne ale... nie przepadam za słodyczami. Przynajmniej za większością. Ale fast foody mogłabym jeść codziennie <333333
• Nienawidzę makijażu. Przede wszystkim na sobie, ale też na innych

EDIT:
• Nie umiem płakać na filmach/anime/mangach/książkach/kreskówkach/czymkolwiek. Wybaczcie.

Diarnay

Órsowi Bozia uczuć nie dała! ]:

A ja zapomniałam o jeszcze jednym ważnym! Ale to bardziej lęk jest.
Uwaga, ta część posta może zniszczyć twoje młode życie i tragicznie zmienić spojrzenie na świat zewnętrzny, faunę i fokle wszystko za monitorem.
Owady D: Szczególnie te gryzące.
Znaczy nie tak, że się ich panicznie boję, piszczę na ich widok, odganiam/rzucam w nie czym się tylko da (nawet bąków/pszczół/os się nie boję, dobrze wiem, że wystarczy się nie ruszać i nic się nie stanie. Nawet kiedyś razem jadłam z pszczołom gofra! ^^), ale jak sobie tylko wyobrażę leżąc na trawie że to wszystko pode mną łazi, wplątuje mi się we włosy, gryzie po nogach, pije moją krew to mi się słabo robi i automatycznie dostaję gęsiej skórki i drgawek x_____x
I właśnie z tego powodu nigdy nie zakładam sandałów/japonek/innego obuwia składającego się z podeszwy i kilku sznurków, a jak mam na sobie krótkie spodenki/spódniczkę to omijam trawę szerokim łukiem.

I ten temat chyba powinien być w dziale użytkownicy wydaje mi się :<

domka191

Tak? o.O A ja też nie lubię robali, ale mi ich żal zabijać D: I nie mam oporów, żeby się kłaść na trawie (ale raczej na mojej działce niż pod blokiem - z oczywistych powodów...-hinthint-)
No właśnie, moje zboczenie - nie zabiję mrówki nawet xD Tzn. może nie tyle zboczenie, bo to chyba dość dobrze o mnie świadczy (meh xD), ale taki...wewnętrzny strach o.o To się chyba z tego bierze, że moja przyjaciółka zawsze rozpękiwała ślimaki D: (jej, neologizm, jej)

I właśnie się zdziwiłam, że jest w 'pogaduchach', Diar xP

Diarnay

Przybij (już chyba 3 raz dzisiaj xd) Domka, ja też nie zabiję, ja nawet je bronię przed koleżankami-zuem! *pamięta jak się raz wydarła na jedną za zakopanie mrowiska. Przecież to tyle pracy dla tych biednych stworzonek ;___; I jeszcze przy tym giną niektóre!*

A jak już jesteśmy przy tych robalach to mi się przypomniało jeszcze jedno - nie znoszę trupów, szczególnie właśnie owadów (bo z ptakami, kotami itd rzadziej się spotykam, a do rozpłaszczonych gołębi się nawet przyzwyczaiłam :P). Jak podniosę ślimaka i zobaczę, że w środku skorupy jest pusto to natychmiast wyrzucam i odbiegam jak najdalej od miejsca zdarzenia DDDx Albo jak zobaczę czarne coś na parapecie i zidentyfikuję wzrokiem że to wyschnięta zdechła mucha.. ;A;

Osheshty ale się dzisiaj rozpisuję w tym temacie. Idę chyba potworzyć jakieś inne tematy żeby się wypisać.

UrskuS

Nie nie dała uczuć, tylko nie obdarzyła nadwrażliwością :< I dobrze.

A ja z kolei lubię zabijać mrówki D= *mały psychopata*

*w 1 klasie mieliśmy angielski w takiej sali, gdzie mrówki były na parapecie. I całą lekcje je wybijałam, a gdzieś tak w połowie zrobił się całkiem spory cmentarz, a te żywe zaczęły wynosić martwe. potem zrezygnowałam z tego wybijania, bo wydawało się, że te mrówki nigdy się nie skończą*

trenerka

Nie byłam pewna czy dać to do "pogaduch" czy "użytkowników". Więc jeśli jakiś mod uważa, że tam temu tematowi będzie lepiej to niech się nie krępuje i go przeniesie ^^

A jeśli chodzi o owady to ja mam mordercze odruchy w stosunku do much i os. Jeżeli jakaś pojawi się w pobliżu to jeżeli tylko istnieje taka możliwość to zabijam insekta. Muchy zabijam klapką lub ręką, zależy co mam. Osy strącam na podłoże ręką i rozgniatam butem. Ewentualnie jak chodzi po stole to próbuję zamordować ją przez rozgniecenie sztućcem.
W przypadku innych owadów zwykle pozwalam im żyć... chyba że mocno mnie wkurzą/wlezą na mnie... wtedy moja dobroć się kończy

Mówicie - macie. Przeniesione. ;)

Pandi

torontox

- Zaczynam trzymać w buzi (nie gryźć, nie ssać) ale trzymać w buzi kawałek kabla od słuchawek.

- Zawsze kiedy włączam komórke, sprawdzam ile kasy mam na koncie (powiem że baardzo dużo :p )

- Zawsze gdy włączam komputer to sprawdzam czy mam wszystkie gry na dysku (XD)

Mario

- Arachnofobia(ciężki przypadek lecz już troche ustępuje)
- Pieniądze (tylko zbierać bym mógł!)
- I love my computer!
- Lubie się przechwalać!
- DŁUGOPISY! Zawsze wszystkim w szkole sprawdzam piórniki czy nie ma dobrego długopisu, gripa, tipa, capa! i czy nie mogę tego zmodować!

Diarnay

Chuckek