Forum NEOPETS Strona Główna NEOPETS
Forum gildii Twierdza Chaosu - ale zapraszamy wszystkich! :)
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mroczna Przygoda - oryginalny tytuł, nie ma co
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NEOPETS Strona Główna -> RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Freya
Lewiatan



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Czaple

PostWysłany: Czw 14:17, 26 Sty 2006    Temat postu:

Skha zaczoł zwiedzac opustoszałą wioskę, węsząc wokół budynków w poszukiwaniu jakiejś żywej duszy.
Co wcale nie jest łatwe kiedy sie jest wielkości smoka.
Raz nawet mu się rogi w oknie domu zaklinowały ale jakoś sobie poradził (wyrywając przy tym okiennice). Na szczęście nikt tego nie widział....... chyba?
Z bliżył sie do wielkiego budynku w centrum wioski. Nagle....
Krew.
Tak, czuję wyraźny zapach krwi
Powoli i ostrożnie odsunął potężne drzwi budyku który wyglądał na miejsce spotkań (ratusz, albo dom bogacza)
Jego oczom ujawnił sie przerażający widok.
Krew. Krew. Krew. wszędzie pełno krwi...i innych 'rzeczy'
Na coś takiego nawet smoką jeżą sie łuski na grzbiecie.
"Mamy mały problem" krzyknął w kierunku toważyszy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
trenerka
Rachel Dark



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wydaje mi się, że Łódź

PostWysłany: Czw 14:18, 26 Sty 2006    Temat postu:

Rozejrzałam się po opuszczonym mieście. Widziała kiedyś coś takiego. Podczas jednej z podróży towarzyszył jej pewien początkujący mag, który zwiał od swojego dziwacznego mistrza. Po drodze zostali napadnięci przez złodzieji. Niestety podczas walki mag przypadkiem zniszczył ich woreczek z pieniędzmi i zostali bez grosza przy duszy. Dotarli do jakiegoś miasteczka, zagubionego gdzieś w górach. Ponieważ jej mieszkańcy okazali się zwykłymi pijawkami żerującymi na każdym podróżny, który tu trafił, ona i mag postanowili wykorzystać tę sytuację. Wybrali się na wycieczkę nad pobliskie jezioro i przygotowali tam małą pułapkę. Potem ona przybiegła przerażona do miasta i opowiedziała, że z jeziora wyłonił się potwór, który zjadł jej towarzysza. Mag tymczasem ukrył się nad jeziorem i co jakiś czas wyczarowywał głośne ryczenie "bestii z głębin". Po tygodniu rozpuszczania plotek i opowiadania przerażających historii przez nią, mag wyczarował iluzję potwora. Wszyscy się przerazili i uciekli. Ona oczywiście uciekła z nimi, ale po jakimś czasie zaaranżowała śmierć przez upadek w przepaść, a potem wróciła do wioski. Wyglądała ona bardzo podobnie jak ta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewzl
Uwaga! Gryzie!



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 14:30, 26 Sty 2006    Temat postu:

Iona podbiegła szybko do Skha. Myślała, że może znalazł on kogoś, kto pozostał w wiosce. W pewnym stopniu jej przypuszczenia były słuszne, znalazł on kogoś, widać nawet nie jedną osobę, nie były one jednak zywe, ba, nie były nawet w jednym kawałku. Widać, nie wszystkim udao się zbiec, a może to właśnie te wydarzenie, które miało tu miejsce, sprawiło, że reszta mieszkanców postanowiła się ewakuować ?
Po chwili zjawili się też inni.
Ta krew jest jeszcze całkiem świeża, ta jatka nie mogła się odbyć dawniej jak jakieś trzy noce temu - rzekł wojownik. Nieraz już widział takie widoki na polach bitwy. Nie sądził, że coś takiego może się stać wśród zwtykłych bezbronnych wieśniaków. Dracia przypomniała o tej tajemniczej chatce w oddali. Wyglądała na zamieszkałą. Jeżeli faktycznie ktoś tam jest będzie wiedział co tu się wydarzyło. Postanowili, że kilka osób się tam uda, reszta będzie pilnować obozowiska.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimuś
Przemieniona



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zadupie Górne zwane W-wą

PostWysłany: Czw 15:15, 26 Sty 2006    Temat postu:

Luthien nagle się obudziła. Nie wiedziała, jak długo spała. Lecz widok po otwarciu oczu wcale a wcale jej nie ucieszył...

Znów ta wścipska, ruda jak wiewiórka rusałczyna. Och, jak ja jej nie znoszę... Widocznie stała sie samotna i poczuła nagły przypływ miłości do bliźnich, a szczególnie dla Leviatana, którego teraz karmi. O, i innym dała paczyszki. Trzeba nakarmić konia i króliczka.

Wyjęła spod siodła worek z sianem i przypięła go do pyska zwierzęcia. Dała też marchew króliczkowi, choć jeszcze spał.

I tak niedługo się obudzi... co robi Leviatan?? Podchodzi do tej chałupki i nie wygląda na zadowolonego... A gdzie są mieszkańcy??

Dopiero teraz zauważyła, że wioska jest pusta. Przeczuwając co jest w budynku, przecisnęła się obok smoka zagradzającego wejście i weszła do środka. To było okropne... uczestniczyła w tylu bitwach, ale jeszcze nigdy nie widziała tak okropnej jatki, tylu zmasakrowanych ciał. Odwróciła głowę ze wstrętem i wydostała się na zewnątrz. Lekki podmuch wiatru ocucił ją i znów mogła trzeźwo myśleć. Dracia przypomniała o małym domku w oddali. Postanowili, że połowa pójdzie do chatki, a reszta popilnuje obozowiska. Nie chciałą zostawać koło tych trupów, w jakiś przedziwny sposób napawały ją obrzydzeniem.

- Ja wolę iść do tamtej chatki, nie chce tutaj zostać. Co zrobimy z tymi biedakami?? Trzeba ich pochować!! Może niech zrobi to grupa pilnująca obozowiska?? Łopaty mam w torbie koło siodła, ale jak chcecie ich spalić, to chubka i krzesiwo też tam są...

Wolno zaczęła iść w stronę chatki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Remiga
Wampir



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Transylvania :P

PostWysłany: Czw 15:28, 26 Sty 2006    Temat postu:

Po tym jak rusałaka i pół-smoczyca olała vampirzyce ta zdezorientowana powróciła na ziemie. Skha nagle wyczuł krew. "Tak to iepodwarzalnie krew. Hmn jeszcze świeża. Najwyrazniej ludzka."



______________________________________

Dam to było głupie jak zamieniłeś sie w człowieka. Nawet nie bede tego komentować... __________ _______""""""""""""


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marficia
Kocham krowy!



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu ! xP

PostWysłany: Czw 15:30, 26 Sty 2006    Temat postu:

wroce wstecz bo mnie nie bylo i nie mialam jak zareagowac !

Martensita przechylila glowe az troche za duzy na nia chelm osunal jej sie na twarz popatrzyla na twarz leviatana , skrzywila usta i brwi i kiedy miala juz wykrzyczec na niego chelm spadl jej z glowy a rogi wbily sie w ziemie.
Kiedy zorientowala sie ze wszyscy sie z niej smieja , wclae sie nie zdziwila a nawet ja to rozbawila i sama zaczela sie smiac poprosila o pomoc przy wyciagnieciu helma/u . Od tej pory wszystko potoczylo sie pieknie i wspaniale i Martensita dolączyla do brygady :) . Na widoku bylo widac wioske keidy krasnoludka zaczela zbierac sily na bieg do karczmy ktos ( tu sie potem wstawi imie :P ) ją powstrzymal mowiac ze nie ejst tam za dobrze zadne ze swiatel sie nie palilo nikt nic nie widzial kiedy wszyscy poslzi na zwiady Martensita przycupla na kamieniu lapiac dech w piersiach po czym zorientowala sie ze cos za nia sdzelesci ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracia
Cień



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Gildii

PostWysłany: Czw 15:41, 26 Sty 2006    Temat postu: Biedna jestem....

To była Dracia. Siedziała za krzakami i kopała dół.
Kto musi to wszysko robić? Ja. Dlaczego? Bo reszta to banda mięczaków...Kidy ta elfka wybiegła stamtąd, wyglądał jakby miała zaraz puścić pawia...
Po wykopaniu dużego dołu poszła do budynku, wymineła Skhę mrucząc coś pod nosem.
"Skha...To było coś z zębami. Z wieloma zębami. Po prostu ich rozszarpało! Było duże. I miało też szpony."
Wzieła jednego z nieboszczyków za nogi i zaczeła zaciągać go do dołu.
"Hej! Może mi ktoś pomoże???"
Przeklinając leniwość i słabość ducha towarzyszy wrzuciła zwłoki do dołu.
A tam w środku jest ich jeszcze więcej.To będzie dłuuugi dzień....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaido
White Tiger Youkai



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imperium Agatejskie

PostWysłany: Czw 15:52, 26 Sty 2006    Temat postu:

Kaido stanęła nad świeżo wykopanym dołem. Wciągnęła zapach ziemi i krwi... Po chwili zauwazyła bladą dziewczynę z wielkimi, czarnymi skrzydłami ciągnącą kolejnego trupa...
"Poczekaj. Pomogę Ci" - powiedziała, podchodząc. "Niestety mam juz w tym wprawę" - usmiechnęła sie krzywo.
W końcu pochowania samodzielnie całej swojej rodziny w wieku 14 lat nie da sie łatwo zapomnieć , pomyślała. Podbiegła do dziewczyny i złapała za nogę trupa, bo drugiej nie było. "Jestem Kaido" - dodała.
Ech, wspaniały początek znajomości - wspólne grzebanie szczątków...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marficia
Kocham krowy!



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu ! xP

PostWysłany: Czw 16:00, 26 Sty 2006    Temat postu:

Martensita odwrocila sie w strone odglosow i zauwazyla 2 istoty targajace 'cos' widziala ze bylo im ciezko wiec przetarla oczy i polazla w ich strone odrzucila mlot i pomogla wrzucac ZWLOKI !! co zwloki ?! no niehc wam bedzie wszystko m ijedno i tak widze potrojnie ... Jestem Martensita :) dokąd idziemy ? ( chodzi o cel wedrowki )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewzl
Uwaga! Gryzie!



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:17, 26 Sty 2006    Temat postu:

Nie ma to jak integracja grupy podczas tak przyjemnej pracy... Ja chyba jednak nie będę im psuć zabawy, heh nie ma to jak czarny humor. Zresztą jak mam wybierać czy się śmiać, czy płakać, to wolę się śmiać - Iona wraz z Raiell, Luthien i Garroxem podążali w stronę samotnej chatki. Nie wiedzieli czego lub kogo mają się tam spodziewać. A może tam nikogo nie ma ? Może to jakiś podróżnik skorzystał ze zwolnionej izby. Tak czy inaczej trzeba to sprawdzić.
Wkońcu znaleźli się przy samym wejściu. On chyba zostaje...? Luthien wskazała na Gnorka. Wojownik, niechętnie, ale musiał się zgodzić. Iona już chciała zapukać, ale drzwi, pchnięte podmuchem wiatru, otworzyły się same. Halo...? zawołała dość głośno Rusałka, lecz nikt jej nie odpowiedział. Hm, w takim razie nic tu po nas. Lecz wojownik nie pozwolił jej odejść. W kominku jest ogień, nie bądź taka niecierpliwa, może ten ktoś nas wcześniej zauważył, lub po prostu wyszedł na chwilę. Kierowali się już w stronę wyjścia, gdy w drzwiach stanęła niewysoka starsza kobieta. Nie wyglądała na przestraszoną. Na twarzy miała lekki wyraz triumfu, jakby własnie przyłapała włamywaczy na gorącym uczynku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nimuś
Przemieniona



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zadupie Górne zwane W-wą

PostWysłany: Czw 17:10, 26 Sty 2006    Temat postu:

Doszli wreszcie do chatki. Elfka była zadowolona, że ominęło ją zakopywanie trupów. Napawały ją grozą, i jeszcze ich dziwna śmierć. Wzdrygnęła się. Drzwi chałupki otworzył podmuch wiatru. Weszli do środka. W drzwiach stanęła starsza kobieta z niezbyt przyjemną miną.

- Nie dostaniecie mnie żywcem...

Uciekła. Luthien próbowała ją zatrzymać, lecz tylko upadła na podłogę i lekko się poturbowała.

- Znajdźcie ją, na pewno cos wie!! A ja tymczasem przeszukam dom, może znajdę jakąś wskazówkę...

Rozbiegli się. Wzięła do ręki książkę, która leżała na podłodze. Przejrzała ją - jakieś romansidło. Odrzuciła książkę i podeszła do kredensu. Otworzyła go. Pełno w nim było różnych szmat, lisci i pajęczyn. Nie otwierano go od dawna... Jej uwagę zwrócił najszyjnik, leżący na najwyższej półce. Był piękny - miał sznurek z poczerniałej stali i duży wisior z wizerunkiem nietoperza i napisami w nieznanym języku. Pomimo lat błyszczał się, jakby przed chwilą go wypolerowano.

Nic się nie stanie, jak go na chwilę włożę, jest taki piękny...

Naszyjnik zamigotał gdy go zakładała. Spojrzała na nietoperza. Zaczął się ruszać, zataczał kręgi i nagle jego zębiska zjęły całą powierzchnię medalionu. Luthien krzyknęła. Próbowała zdjąć fatalny naszyjnik, ale nie mogła, Przeklęty! - pomyślała. Łańcuszek zaciskał się na jej szyji, brakowało jej tchu. Ostatkiem siły zdążyła krzyknąć.

- Blagam, pomocy!!

Umieram, to już koniec I nagle w jej głowie odezwał się cichy, zimny głosik nie martw się, nie umrzesz. Już nigdy nie umrzesz. Należysz już do nas!! Ha, ha, ha!! .

Łańcuszek się zaciskał. To jednak był koniec...

*Skoro nie chcieliście zamienić mnie w wampira, sama znalazłam sposób. Proszę mnie pochować, ale nie z wieśniakami. I nie martwcie się, jeszcze do was wrócę...*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracia
Cień



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Gildii

PostWysłany: Czw 17:21, 26 Sty 2006    Temat postu:

"A ja jestem Dracia."
Znalazła się jakaś pomoc!A jednak...Nie doceniałam ich.
"Pomyślmy. Albo to co ich zabiło miało kły i pazury, albo to zwykłe ścierwojady. Na przykład ghule."
Nagle z chatki dobiegł je straszliwy krzyk.
"Ooooo....Chyba go znaleźli."-Dracia wyciągneła sztylet-"Idziemy im pomóc, czy dalej zakopujemy truposzy?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garrox




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ix (pobliże)

PostWysłany: Czw 17:49, 26 Sty 2006    Temat postu:

Garrox nie wiedział nic o tragedii, ponieważ rzucił się za staruszką. Ładna staruszka, burczał do siebie Garrox. Leci jak wiatr... Był poważnie zaniepokojony. Cokolwiek wymordowało mieszkańców wioski, zostawiło jedną chatkę nienaruszoną... Każdy, kto miał rozum w głowie, domyślił się że to nie był gest dobrej woli ze strony potwora, notabene potwora o niewiarygodnej mocy...

Od razu po wypadnięciu z chatki Garrox wsiadł na Gnorka i pogalopował w las ku zdumieniu wszystkich, którzy nie zdążyli zareagować po przebiegnięciu mięzy nimi obcej kobiety...

Pędzili więc obaj przed siebie na złamanie karku, mając przed sobą sylwetkę staruszki... Choć im dłużej Garrox się w nią wpatrywał, tym mniej wydawała się podobna do staruszki... Właściwie to wyglądała, jakby miała się zaraz rozpłynąć. Garrox był pewien, że nie mrugał, a jednak stało się - zgubił ją.

Obca kobieta stała triumfalnie w środku lasu. Wreszcie ich zgubiła... Czy oni nigdy się nie odczepią? Okrężną drogą wróciła pod wioskę. Co jej szkodzi poobserwować tych...

Garrox celował do niej z kuszy.
"A teraz zechcesz nam to wyjaśnić..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Freya
Lewiatan



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 714
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stare Czaple

PostWysłany: Czw 18:22, 26 Sty 2006    Temat postu:

Skha zastanawiał sie czy iść przeszukac chatkę czy pomóc w kopaniu zwłok.
Wpychanie łba do domku który nie był w stanie pomieścić nawet jego ogona, nie było zbyt dobrym pomysłem więc postanowił że trzeba coś zrobić z tymi zwłokami, spojżeł na węczące się dziewczyny z mniejszą lub większą sprawa transportujące sszczątki ludzkie do wykopanego w ziemi dołu Hm.... nie wiem czy spalenie tego nie byłoby łatwiejsze. Smoczy ogień mółby to łandie przypec, ale Raiell poszła do chaty. no cóż.
Bycie wielkim ma swoje zalety, bo można przenieść wiele rzeczy, ale Skha przyzwyczajony raczej do poruszania sie na 4 kończynach miał w zwyczaju noszenie rzeczy w pysku.
Nie było to zbyt eleganckie, ale, jako że pysk smoka był dość pakowny, znacznie przyspieszyło transport....zwłok.
Moja reputacja raczej nie wzrośnie jeśli zacznę się oblizywać?



W pewnym momęcie rozległ się krzyk. z chatki w gnienu oka wybiegła jakaś kobieta, a tuż za nią Garrox.
Przez ułamek sekundy Leviathan szacował szanse i umiejetnośc i stwierdził, że wojownik jest wystarczająco potężny żeby sobie zamemu dac radę.
Wypuścił do dołu resztki jakiejś małej dziewczynki i zwinnym slizgiem przemieścił sie w kierunku chaty.
Z wyjsćia wypadły roztrzęsione Iona i Raiell, pomiędzy nimi, wsparta na ramienu bezwładnie wisiała Luthien.
Była blada.
Śmiertelnie blada.
Skha wyczół zapach śmierci Tygrysi Demon także, bo jej oczy zwęziły sie w szparki.
Iona bliska płaczy wyksztusiła z siebi" Ona...
...Nie żyje" dokończyła Raiell.
Zapanowała głucha cisza.

-----------------------------------------------------------------------------------
Pokazałam dziką i zwierzącą strone Smoka - świerze mięcho >:K


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dracia
Cień



Dołączył: 21 Sty 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Gildii

PostWysłany: Czw 18:40, 26 Sty 2006    Temat postu: Ciężkie jest życie grabarza...

Okazało się, że rzadna iterwencja nie była potrzebna. Nie było żadnego potwora. Za to Luthien została uduszona przez coś.
"Popatrzcie na ten łańcuszek..Zacisnął się dookoła jej szyi. Pewnie był przeklęty. To będzie nauczka dla na wszystkich. Nie dotykajmy żadnych dziwnych przedmiotów!"
Po tym przemówieniu Dracia poszła do chatki. Pospreała trochę i znalazła młotek. Było to dobry młotek, można było wyciągać nim gwoździe.
Po pewnym czasie kredens lerzał rozmontowany. Dracia zaczeła sklecać prymitywną trumnę.
Całkiem nieźle mi to idzie.
Potem już drugi raz w tym dniu poszła kopać dół.
Dlaczego JA???
Dracia załadowała ciało Luthien do trumny i przybiła wieko, oraz umieściła to wszysko w dole.
"Chyba czas na jakieś przemówienie...."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum NEOPETS Strona Główna -> RPG Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 9 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin